Konwencjonalne środki rażenia. Bronią konwencjonalną nazywamy wszystkie rodzaje broni jakie społeczność międzynarodowa uznała za możliwe do używania na polu walki. Jednocześnie określono rodzaje broni który zostały zakazane, broń tą nazwano bronią masowego rażenia. Została ona zakazana gdyż jej użycie mogłoby doprowadzić

Temat broni jądrowej od wielu lat wzbudza liczne kontrowersje. Ma ona swoich gorących zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Dyskusja na ten temat rozgorzała w przestrzeni publicznej jeszcze bardziej przy okazji wojny w Ukrainie. Sprowokowała też rozmowy w Polsce i o Polsce właśnie w tym kontekście. Zobacz kolejne zdjęcie --->Adam Jastrzębowski Wraca temat bomby atomowej w związku z atakiem Rosji na Ukrainę. Choć polska nie jest zaliczana do mocarstw atomowych, to jednak okazuje się, że w naszym kraju takie głowice już kiedyś były. Co więcej, ich moc sięgała nawet 500 kt. Dla porównania moc tych zrzuconych na Hiroszimę wynosiła „zaledwie” 15 kt. Sprawdź, gdzie w Wielkopolsce przechowywano broń masowego rażenia i jak teraz wyglądają magazyny ukryte w środku lasu. Temat broni jądrowej od wielu lat wzbudza liczne kontrowersje. Ma ona swoich gorących zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników. Dyskusja na ten temat rozgorzała w przestrzeni publicznej jeszcze bardziej przy okazji wojny w Ukrainie. Sprowokowała też rozmowy w Polsce i o Polsce właśnie w tym kontekście. Wiele osób zaczęło się zastanawiać, jakie konsekwencje pociągnęłoby ulokowanie takiego sprzętu w Polsce. Ponowne ulokowanie, bo już kiedyś broń masowego rażenia znajdowała się w atomowa w Wielkopolsce: kryptonim „Wisła”Koniec lat 50. XX wieku. Czasy zimnej wojny. Związek Radziecki postanawia wzmocnić swoją potęgę militarną na terenie bloku wschodniego. Choć sowiecki program nuklearny już wcześniej działał intensywnie, to podjęto w końcu istotną decyzję. Z taktycznego punktu widzenia uznano, że taki sprzęt powinien się znaleźć w najbardziej wysuniętych na zachód krajach. Tym sposobem na początku lat 60. na uzbrojeniu Wojska Polskiego znalazły się sowieckie rakiety tym jednak zarówno działania, jak i rozmowy pomiędzy krajami się nie lat później powstaje program o kryptonimie „Wisła”. W lutym 1967 roku w Moskwie została podpisana umowa między władzami ZSRR a Polską Rzeczpospolitą Ludową. W jej ramach polska strona na podstawie sowieckich planów zbudowała trzy składy broni jądrowej. Pierwszy z nich został zlokalizowany w okolicach Podborska koło Białogardu (kryptonim 3001), następny w Brzeźnicy Kolonii koło Jastrowia (3002) i ostatni w Templewie koło Trzemeszna Lubuskiego (3003). Ich budowa kosztowała rząd PRL około 180 milionów ówczesnych odległości między miejscowościami wybudowane tam składy były do siebie podobne. Każdy z nich był wyposażony w dwa magazyny broni jądrowej i miał być w stanie pomieścić nawet 300 ładunków. Broń została dostarczona przez stronę radziecką i na terenie Polski miała być jedynie przechowywana, ale w momencie wybuchu konfliktu z Zachodem, według przyjętych założeń, broń zostałaby udostępniona polskiemu Kolonia – radziecka baza rakietowaSchrony w Brzeźnicy Kolonii powstały na przejętych od Lasów Państwowych ziemiach o łącznej powierzchni 147 ha. Załogę stanowiło prawdopodobnie 60 oficerów techników i 120 żołnierzy. Ówczesny koszt wybudowania tego obiektu wynosił około 60 milionów złotych. Był on na tyle dobrze wkomponowany w otaczającą przyrodę i zamaskowany, że ze zdjęć lotniczych czy satelitarnych przypominał naturalnie porośnięte lasem podwójnym płotem i potrójnymi zasiekami z drutu kolczastego znajdowały się pilnie strzeżone i tajne trzy bunkry. Dwa z nich to silosy o kubaturze około 3000 metrów sześciennych umieszczone pod ziemią. Były szczelnie ukryte pod siatkami maskującymi i porastającym je lasem – wyjaśnia Piotr Kozłowski, kierownik Referatu Gospodarki Przestrzennej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska w gminie Jastrowie, z którym zwiedziliśmy byłą bazę w dodaje:Trzeci z nich znajduje się trochę bardziej na uboczu i przypomina garaż mogący pomieścić dwa tiry, jeden za drugim. Prawdopodobnie miały w nim znaleźć schronienie wyrzutnie rakiet, które po ewentualnym ataku przeprowadziłyby kontratak. Jak jednak wiemy, nigdy do tego nie ogrodzeniu stacjonowali też żołnierze, pilnujący, by nikt nieuprawniony nie zbliżył się na teren widmo wciąż straszy w Polsce. Co się tam wydarzyło? Zobacz zdjęcia!Baza głowic atomowych w PolsceO płocie i zasiekach przypominają dzisiaj jedynie betonowe słupy, których kilka wciąż stoi w lesie. Gdy wejdzie się w jego głąb, można dostrzec pozostałości po magazynach. Według początkowych planów miano w nich składować 178 głowic jądrowych, tajemniczo zwanych wówczas amunicją specjalną, w tym 132 głowice jądrowe o mocy od 10 do 500 kt oraz 36 bomb lotniczych o mocy od 0,5 do 200 kt. Miały być one przenoszone przez rakiety 8K11 i 3R10. Od razu nasuwa się więc pytanie o to, jak duża była moc tych ładunków? Dość powiedzieć, że moc bomby zrzuconej na Hiroszimę wynosiła „tylko” około 15 wejściu do jednego z takich magazynów dostrzegamy przede wszystkim wysokie i szerokie hale. W ziemi znajdowały się uchwyty, których głównym zadaniem było zablokowanie wózków przewożących głowice, a tym samym uniemożliwienie przypadkowego w Poznaniu. Ile ich jest i czy są w stanie pomieścić wszystkich mieszkańców?Na terenie lasu można też zobaczyć betonowy silos znajdujący się na wzgórzu. Zgodnie z tym, co zdołał ustalić Andrzej Michalak, kustosz Prywatnej Izby Muzealnej w Bornem-Sulinowie, mieściła się tam rakieta z głowicą atomową o zasięgu 4 700 kilometrów, gotowa do odpalenia w każdej broni masowego rażenia w Polsce kończy się na początku lat 90. We wrześniu 1990 roku polski rząd wystosował notę do władz ZSRR w kwestii rozpoczęcia rokowań w sprawie wycofania wojsk radzieckich z terytorium Rzeczpospolitej. Opuszczone wsie w Wielkopolsce. Kiedyś tętniły życiem, dzisi... Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

Broń chemiczna jest zakazana przez międzynarodową konwencję od 1993 roku, ale Rosja nadal grozi jej użyciem. Dzisiaj porozmawiamy bardziej szczegółowo o wszystkim, co wiąże się z tym problemem. Od początku wojny, rosyjska propaganda wmawia ludziom, że Ukraina przygotowuje się do wykorzystywania broni masowego rażenia.
Broń biologiczna to obok atomowej i chemicznej jedna z trzech głównych broni masowego rażenia. Biorąc pod uwagę to, co się dzieje w związku z epidemią Covid-19, można dojść do wniosku, że byłaby doskonała dla terrorystów. Najczęściej spośród wymienionych trzech używa się broni chemicznej, czyli środków trujących. Sięgano po nie wielokrotnie w czasie I wojny światowej, także w Polsce – np. w bitwie pod Bolimowem. Potem w wojnie iracko-irańskiej w latach 80. Raz Sarinu użyli też terroryści – w czasie zamachu w japońskim metrze z 1995 r. Broni atomowej użyto zaś w dwóch atakach na Hiroszimę i Nagasaki w sierpniu 1945 r. Ładunki jądrowe są dziś istotną częścią arsenałów niektórych państw i pełnią funkcję odstraszającą. Broń biologiczna jest na tym tle najmniej „praktyczna” – z kilku względów. Po pierwsze, nie da się jej kontrolować. Środki trujące rozkładają się maksymalnie dwa tygodnie, niektóre nawet kilka godzin, a wiatr nie jest w stanie roznieść ich dalej niż na dystans kilkunastu kilometrów. Skaża się konkretny obszar zajmowany przez konkretną grupę ludzi w konkretnym momencie. Z bronią jądrową jest trudniej – skażenie promieniotwórcze utrzymuje się przez dziesiątki, a nawet setki lat i szerzej się rozprzestrzenia. Ale da się przewidzieć skutki i określić obszar jej działania. W przypadku broni biologicznej jest inaczej. Ludzie, podróżując po świecie, przenoszą zakażenie z miejsca na miejsce niebywale szybko. „Epidemia” nie wydaje się więc możliwa – od razu staje się pandemią obejmującą duże połacie globu. Nawet jeśli jedno państwo użyje takiej broni przeciw innemu, to paradoksalnie zaraza może do niego zawrócić. Druga trudność dotyczy przechowywania. Bomby atomowe składuje się w specjalnych magazynach, podobnie jak pojemniki z gazem czy cieczą. A jak przechowywać bakterie czy wirusy? Trzeba je hodować na żywych organizmach, odpowiednim materiale biologicznym. Nie da się ich po prostu wrzucić do słoika. A zatem łatwo je też przypadkiem „wynieść” z laboratorium. Broni tego typu zwykle nie produkuje się w czasie pokoju, lecz rozmnaża w odpowiedniej ilości, kiedy zaistnieje potrzeba. Pracuje się tylko nad technologią pozyskania takiej mutacji bakterii, wirusa czy botuliny, która nie jest powszechnie znana, a w związku z tym nie ma też na nią szczepionki czy innego leku. Czytaj także: Uboczny skutek wirusa: infodemia. Świat wpadł w panikę Czy wirus „uciekł” Chińczykom z laboratorium? Czy nowy koronawirus wydostał się z chińskiego laboratorium? Tak sugeruje amerykański senator Thomas B. Cotton, republikanin z Arkansas. Polityk przypomina, że Chiny oskarża się o prace nad bronią biologiczną, choć rząd ChRL regularnie temu zaprzecza. W 1984 r. kraj podpisał traktat o zakazie opracowywania, produkcji, przechowywania i stosowania broni biologicznej. Podobno ściśle go przestrzega, ale wiele wskazuje, że to nieprawda. Badania nad bronią tego typu prowadzono bardzo intensywnie w latach 70. I później. Chiny przekonują, że po to, by odeprzeć hipotetyczny atak tego rodzaju. Znam takie praktyki. Miałem okazję zwiedzić jedno z renomowanych laboratoriów wojskowej obrony przeciwchemicznej w Szwajcarii (Laboratorium Spiez). Naukowiec przypominający jako żywo Augusta Piccarda zaprezentował dziennikarzom zatkaną korkiem próbówkę z odrobiną brunatnej cieczy, z której ulatniały się żółtawe opary. I oświadczył: w środku jest dość Somanu, by szybko zabić wszystkich ludzi w tym budynku i w najbliższej okolicy. Zamarłem. A naukowiec butelkę odkorkował. Nie, nie umarłem ani od Somanu, ani na zawał. „Piccard” uśmiechnął się tylko i wytłumaczył, że Soman jest cięższy od powietrza, więc nie wypłynie z próbówki. Wsypał do niej nieco ciemnego proszku, stosowanego w maskach przeciwgazowych, który „wciągnął” ciecz i opary. Naukowiec spojrzał w szkło pod światło, wysypał proszek do specjalnego naczynia i z dumą oświadczył: widzicie, jakie skuteczne? Wszyscy żyją, prawda? Zapytałem go, skąd wziął się ten Soman, skoro wytwarzania broni chemicznej zakazuje konwencja. Wyjaśnił, że niewielkie ilości takiej broni wytwarza się do badań nad środkami przeciwdziałania. Produkcja jest ściśle ewidencjonowana i rozliczana, skrupulatnie odnotowuje się ilość zużywanych substancji itd. Żeby zbadać odpowiednie środki ochrony, szczepionki i środki lecznicze, trzeba wytworzyć to, co się nimi zwalcza. W przeciwnym razie nie da się sprawdzić ich skuteczności. Konwencja to dopuszcza. O ile jednak produkcję bojowych środków trujących da się policzyć, o tyle trudniej to zrobić z bakteriami i patogenami wirusa. I tu jest pies pogrzebany. Programy rozwoju ofensywnej broni biologicznej zawsze da się ukryć pod płaszczykiem badań nad środkami przeciwdziałania. Chiny mają szczególny stosunek do broni biologicznej. Jako jedyne padły ofiarą właśnie takiej amunicji, i to wielokrotnie w ramach tego samego konfliktu. Japończycy z niesławnej Jednostki 731. w latach 1940–45 rozprzestrzeniali w Chinach dżumę i cholerę, zrzucając z samolotów woreczki lub pojemniki z zarażonymi pchłami i ziarnami. Zjadały i roznosiły je szczury. Śmierć poniosło aż 400 tys. Chińczyków. Czytaj także: 13 najważniejszych pytań i odpowiedzi w sprawie koronawirusa O czym mówi senator Tom Cotton Podobno nowy koronawirus zaczął się rozprzestrzeniać na targu zwierzęcym w Wuhanie. Naukowcy są zgodni, że przenosząc się przez różne gatunki zgromadzonych tam i zabijanych na miejscu zwierząt (w niezbyt higienicznych warunkach), a nawet ryb, wirus mógł zmutować i przenieść się w końcu na człowieka. Senator Cotton, były oficer US Army i weteran wojenny, ma jednak pewne podstawy – ale nie twarde dowody – by snuć swoje domysły. Jakie to przesłanki? Otóż na przedmieściach Wuhanu znajduje się instytut wirusologiczny. Jedyny w Chinach i jeden z niewielu na świecie, który spełnia najwyższy standard zabezpieczeń: tzw. BSL-4 (Biological Safety Level 4), uzyskany po głębokiej modernizacji placówki w 2015 r. Takich laboratoriów jest w sumie ok. 40 (w Polsce nie ma żadnego). Krytycy Cottona wskazują na standard BSL-4 jako dowód, że nie mogło tam dojść ot tak do rozprzestrzenienia się wirusa. Tyle że w podobnym laboratorium w Rosji – Państwowym Instytucie Wirusologii i Biotechnologii „Wektor” w Kolcewie pod Nowosybirskiem, także spełniającym normę BSL-4 – we wrześniu 2019 r. wybuchł zbiornik z gazem i doszło do małego pożaru, co zagroziło epidemią eboli i tzw. czarnej ospy. Ta druga jest śmiertelnie groźna, bo łatwo się rozprzestrzenia – drogą kropelkową. Jedna z jej odmian, tzw. ospa zlewająca się (łac. variola confluens), ma śmiertelność na poziomie ok. 66 proc. u zaszczepionych chorych i 95 proc. u chorych nieszczepionych. Ospa krwotoczna albo czarna (łac. variola haemorrhagica s. nigra) ma jeszcze cięższy przebieg. Po co w 2019 r. prowadzono badania nad ospą prawdziwą, skoro w 1980 r. uznano ją za eradykowaną, czyli całkowicie zwalczoną na świecie? Do tego patogeny, które ją powodują, nie występują już w żadnych organizmach żywych. Oficjalna odpowiedź brzmi: „na wypadek podobnego zagrożenia”. Na łamach hinduskiego czasopisma „Journal on Geopolitics & International Relations” doniesiono, że w laboratorium w Wuhanie pracowano nad groźnymi wirusami, takimi jak SARS14, grypa H5N115, japońskie zapalenie mózgu 16 i denga. W Chinach jest wiele placówek badawczych i producentów szczepionek, więc w razie potrzeby mają wysokie zdolności do odparcia ataku biologicznego. Czy nowy koronawirus wydobył się zatem z laboratorium? Przeciwnicy takiej hipotezy zaznaczają, że instytut w Wuhanie jest placówką cywilną. Tyle że w czasach ZSRR bomby atomowe konstruowały cywilne zakłady podległe Ministerstwu Budowy Maszyn Średnich. W Polsce kałachy klepał cywilny zakład Łucznik w Radomiu, oficjalnie produkujący maszyny do szycia. A odrzutowe myśliwce produkowano w cywilnym zakładzie w Mielcu. Myśliwce F-35 wykonuje nawet nie tyle cywilny, ile prywatny koncern Lockheed Martin. Instytut z Wuhanu jest dobrze znany na Zachodzie, bo współpracuje z wieloma podobnymi instytucjami na świecie, także w USA. Co nie oznacza, że pewnych danych nie da się ukryć. Najciemniej zawsze jest pod latarnią. Czytaj też: Jak przebiegają badania na obecność koronawirusa Groźba ataku bioterrorystycznego Jak było naprawdę, nie wiadomo – zresztą co za różnica? Wyhodowany na zarzynanym prosiaczku czy w próbówce w instytucie w Wuhanie – wszystko jedno, istotne, że sieje spustoszenie. Paniką, spadkami na giełdzie, restrykcjami w wymianie handlowej, tajfunem w branży turystycznej. Koronawirus wywołuje nie tyle pandemię, ile światowy kryzys gospodarczy. A to wielka pokusa dla terrorystów. O ile jednak bombę czy gaz trujący są w stanie wytworzyć w warunkach amatorsko-warsztatowych, o tyle mutację bakterii, wirusa czy botuliny ciężko wyhodować samodzielnie, w doniczce czy klatce ze szczurem. Ale gdyby terrorystów wsparło jakieś państwo? Taka współpraca, nawet jeśli trudna do wyobrażenia, byłaby śmiertelnie niebezpieczna dla świata.
Celem artykułu jest analiza możliwości użycia i produkcji broni chemicznej jako zagrożenia dla bezpieczeństwa państwa oraz życia i zdrowia obywateli. W artykule zostaną zdefiniowane podstawowe pojęcia, takie jak: bezpieczeństwo, broń chemiczna, bojowe środki trujące. Zostanie również zaprezentowana charakterystyka i klasyfikacja Międzynarodowy terroryzm jest w chwili obecnej jednym z najistotniejszych problemów jakim musi stawić czoła społeczność międzynarodowa. Nie jest to zagrożenie nowe, ale zjawisko to zyskało zdecydowanie na znaczeniu od czasu zakończenia zimnej wojny. Stawia to społeczność międzynarodową przed wyzwaniem przedefiniowania pojęcia bezpieczeństwa i odpowiedzi na zagrożenia niewystępujące, bądź występujące w mniejszym natężeniu, w okresie ostatniego półwiecza. Jednym z tych zagrożeń jest niebezpieczeństwo użycia w zamachach terrorystycznych broni masowego rażenia, w tym przede wszystkim broni jądrowej i radiologicznej. Poniższy tekst jest próbą wskazania źródeł zagrożeń oraz ewentualnych następstw ataku terrorystycznego z użyciem prostej broni jądrowej lub tzw. „brudnej bomby". Pojęcie „brudnej bomby" będzie się w tym przypadku odnosić zarówno do operacji rozproszenia na danym obszarze substancji promieniotwórczych, jak i następstw nieudanej reakcji łańcuchowej ładunku z definicją broń masowego rażenia to broń przeznaczona do porażenia dużej ilości ludzi i zwierząt, a także zniszczenia dużego obszaru1). Istotny w tym przypadku jest element skali, który nie zakłada precyzyjnej eliminacji wybranego celu (przeciwnika), lecz jednoczesne porażenie wielu celów znajdujących się na możliwie dużym obszarze. W chwili obecnej, najogólniej rzecz ujmując, do broni masowego rażenia zalicza się broń chemiczną, biologiczną i jądrową, a także pod pewnymi warunkami broń radiologiczną. Znajduje to swój wyraz w języku angielskim, gdzie broń tego rodzaju często określana jest skrótem ABC − co oznacza broń jądrową, biologiczną i chemiczną. Jest to oczywiście pewne uproszczenie, ponieważ biorąc pod uwagę wskazane wyżej kryterium masowego porażenia obszaru i ludzi, można sobie wyobrazić atak przy wykorzystaniu konwencjonalnych środków. Mowa tu np.: o zalaniu dużych obszarów lądów na skutek zniszczenia zapór wodnych czy niektórych rodzajach ataków elektronicznych mających na celu zakłócenie działania, bądź spowodowanie masowych katastrof np. lotniczych. Istotną różnicą jest tu jednak potencjalna niemożność wykonania tych ataków w dowolnym miejscu i masowego rażenia ma za sobą bardzo długą historię. Towarzyszy ona ludzkości od zarania dziejów. W przypadku broni chemicznej i biologicznej przykłady jej użycia możemy znaleźć już w starożytności. Istnieją przekazy świadczące o użyciu środków trujących o charakterze broni chemicznej w starożytnej Grecji i Rzymie, a także Chinach. Wiadomo, że bronią taką posługiwali się Tatarzy w czasie swoich najazdów na Europę w XIII wieku2).Wyjątkiem jest tutaj broń jądrowa, która jest wynalazkiem XX wieku. Wiek ten jest też okresem wielkiego rozwoju i użycia broni masowego rażenia w konfliktach zbrojnych. Poczynając od użycia gazów bojowych na frontach „Wielkiej Wojny" po zniszczenie Hiroszimy i Nagasaki przez pierwsze głowice nuklearne. Okres zimnej wojny można uznać za apogeum znaczenia broni masowego rażenia, a arsenały nuklearne obu bloków politycznych za podstawę logiki permanentnej konfrontacji bez jednego wystrzału. Schyłek XX stulecia związany jest z praktycznym odejściem mocarstw światowych od badań i produkcji broni chemicznej i biologicznej, a także ich delegalizacją. Związane jest to zarówno ze zmianą sytuacji geopolitycznej jak i poważnymi wadami tych broni tj. utrudnionym użyciem i niemożliwością przewidzenia ewentualnych następstw. Krótko mówiąc z wojskowego punktu widzenia broń ta jest wyjątkowo mało wiarygodna. Trzeba jednak podkreślić, że zarówno broń biologiczna jak i chemiczna, nazywane bronią jądrową dla ubogich mogą być atrakcyjne dla krajów nie posiadających potencjału technologicznego do produkcji broni połowa XX wieku przyniosła także nowe zagrożenie związane z bronią masowego rażenia, które w chwili obecnej, przy niewielkim prawdopodobieństwie jej użycia w klasycznym konflikcie zbrojnym, musi być traktowane jako najistotniejszy problem bezpieczeństwa społeczności międzynarodowej. Zagrożeniem tym jest możliwość użycia broni ABC w zamachach terrorystycznych. Biorąc pod uwagę wskazane wyżej cechy wszystkich rodzajów tej broni oraz cele jakie przyświecają niektórym przynajmniej grupom terrorystów, broń masowego rażenia wydaje się idealna do przeprowadzenia spektakularnego i wywołującego ogromny efekt psychologiczny ataku. Co więcej, znane są ataki o charakterze terrorystycznym z użyciem broni chemicznej i biologicznej. Wynika to z relatywnie niedużego skomplikowania i niskich kosztów pozyskania, bądź produkcji, takiej broni przez dobrze zorganizowane i zdeterminowane grupy terrorystyczne. Wykorzystując materiały i technologie funkcjonujące w gospodarkach krajów rozwiniętych istnieją realne możliwości w tym zakresie. Przykłady takich zamachów są tego potwierdzeniem. W 1978 roku odnotowano np. przypadki zatruwania owoców importowanych z Izraela przy pomocy związków rtęci. Sprawcami była prawdopodobnie jedna z palestyńskich grup terrorystycznych, a jej celem dyskredytacja owoców cytrusowych z Izraela3).Relatywnie niewielkie straty w ludziach jak i materialne mogą znaleźć swoje wyjaśnienie we wspomnianych wyżej problemach z „właściwym" użyciem broni chemicznej i biologicznej oraz niemożnością zapanowania nad wszystkimi czynnikami mającymi wpływ na ostateczny wynik ich zastosowania. Nie oznacza to jednak, że zagrożenia związane z bronią chemiczną i biologiczną należy lekceważyć. Co więcej, w pewnych okolicznościach skutki zamachów tego rodzaju mogą być wielokrotnie większe niż w przypadku broni odróżnieniu od broni chemicznej i biologicznej użycie broni jądrowej w zamachu terrorystycznym nie nastąpiło do chwili obecnej. Nie oznacza to oczywiście, że organizacje terrorystyczne nie czynią wysiłków by taki atak przeprowadzić. Istnieją dowody, że działacze sieci terrorystycznej Bin Ladena starali się wejść w posiadanie wiedzy i materiałów niezbędnych do budowy broni jądrowej4). By właściwie ocenić i opisać zagrożenia związane z terroryzmem jądrowym, trzeba wskazać na kilka istotnych cech broni jądrowej i technologii jej pierwsze, broń jądrowa pozostaje istotnym elementem arsenałów jądrowych kilku państw. Zgodnie z Traktatem o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej znajduje się ona w arsenałach pięciu państw pozostających stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ. Arsenałami jądrowymi, poza tymi krajami, dysponują: Indie, Pakistan Izrael i Korea Północna. Technologia i sama konstrukcja broni jądrowej, w odróżnieniu od wspomnianych wyżej broni chemicznej i biologicznej jest technologią niezwykle skomplikowaną i kosztowną, wymagającą dużego potencjału zarówno przemysłowego jak i organizacyjnego. Materiały do budowy broni jądrowej wymagają skomplikowanych i drogich technologii przemysłowych, co wyklucza właściwie możliwość ich produkcji przez najlepiej nawet zorganizowane i posiadające największy potencjał finansowy organizacje terrorystyczne. Budowa działającego i możliwego do użycia ładunku jądrowego wymaga zazwyczaj skomplikowanych testów, bez których prawdopodobieństwo zaistnienia samopodtrzymującej się rekcji łańcuchowej równe jest zeru5).Obok prób użycia broni jądrowej do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego istnieje także możliwość użycia broni radiologicznej, której celem jest rozprzestrzenienie maksymalnie dużej ilości materiałów promieniotwórczych, przy użyciu np. konwencjonalnych ładunków wybuchowych. Broń jądrowa wydaje się jednak niezwykle atrakcyjna dla dobrze zorganizowanych grup terrorystycznych, ze względu na możliwość uzyskania największego możliwego do wyobrażenia efektu psychologicznego z trudnymi do oszacowania stratami w ludziach i dobrach materialnych. Wskazane powyżej właściwości broni jądrowej umożliwiają określenie podstawowych zagrożeń związanych z terroryzmem zagrożeń tych zalicza się następujące możliwe scenariusze, które zostaną poniżej przeanalizowane :Pierwszym z nich jest wejście terrorystów w posiadanie w pełni sprawnej głowicy jądrowej i użycie jej w zamachu terrorystycznym6). Arsenały jądrowe supermocarstw i mocarstw atomowych, uległy od zakończenia zimnej wojny stosunkowo niewielkim redukcjom, a co bardzo istotne duża grupa ładunków jądrowych, które nie znajdują się w użyciu jest magazynowa. Według dostępnych danych osiem spośród dziewięciu państw atomowych posiada w czynnej służbie około 10 200 głowic atomowych. Do tego tylko USA i Rosja składują około 15 tysięcy głowic przeznaczonych do zniszczenia7). Obok wielkich arsenałów obu wspomnianych wyżej krajów, doliczyć należy także arsenały innych mocarstw nuklearnych, które oscylują w granicach od kilkudziesięciu (Indie, Pakistan) do kilkuset głowic (pozostałe kraje atomowe). W przypadku Korei Północnej możemy zakładać istnienie kilku ładunków jądrowych8). Teoretycznie istnieje więc możliwość kradzieży głowic jądrowych dowolnego mocarstwa jądrowego. Nie jest ono jednak wysokie i wykazuje duże zróżnicowanie w poszczególnych przypadkach. Bez wątpienia największe ryzyko występuje na terenie Rosji i Pakistanu. W tym pierwszym przypadku, problemem jest sama wielkość zapasów broni nuklearnej oraz ogromna ilość obiektów w których się ona znajduje9). Co więcej kryzys lat 90. XX wieku spowodował drastyczny spadek bezpieczeństwa ze względu na niedoinwestowanie infrastruktury i niski poziom płac personelu, który jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo we wskazanych ośrodkach. Mimo znaczących postępów poczynionych w tym zakresie od początku XXI wieku, system ochrony broni jądrowej nie osiągnął jeszcze w pełni zadowalającego poziomu. Pamiętać należy także o specyfice rosyjskiego arsenału, w którego skład wchodzi duża ilość taktycznych ładunków jądrowych. Ładunki takie wydają się szczególnie przydatne do użycia w zamachu terrorystycznym. Wynika to z postaci w jakiej są przechowywane (np. bomby lotnicze), jak i często niższego poziomu zabezpieczeń przed nieautoryzowanym użyciem10). Proces wzmacniania bezpieczeństwa arsenału jądrowego Rosji postępuje i ryzyko kradzieży z każdym rokiem spada11).W przypadku Pakistanu głównym czynnikiem ryzyka pozostaje niestabilna sytuacja wewnętrzna, która objawia się brakiem pełnej kontroli nad obszarem Pakistanu przez rząd w Islamabadzie, a także dużą popularnością sił skrajnie islamistycznych, mających zarówno charakter polityczny jak i zbrojny. Kraj ten posiada stosunkowo niewielki arsenał jądrowy, który jednak uznawany jest za najmniej bezpieczny. Zapasy broni jądrowej oceniane są na 60-110 głowic jądrowych o stosunkowo prostej konstrukcji12). Arsenał ten pozostaje pod ścisłą kontrolą Armii Pakistańskiej. Kwestią kluczową pozostaje problem odporności struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo instalacji jądrowych na infiltrację ze strony islamistów. Poważne niebezpieczeństwo w tym zakresie niesie także możliwość przejęcia arsenału jądrowego przez fanatyków religijnych na skutek kryzysu politycznego. Pewnym czynnikiem obniżającym ryzyko w przypadku Pakistanu jest prawdopodobnie bardzo niski stopień ukompletowania większości głowic jądrowych oraz odseparowanie ich kluczowych elementów13).Bez względu jednak na wskazane wyżej problemy prawdopodobieństwo kradzieży gotowych do użycia głowic jądrowych jest oceniane jako niewielkie i potencjalnym sposobem przeprowadzenia zamachu terrorystycznego z użyciem prostej broni jądrowej jest możliwość budowy działającego urządzenia wybuchowego przez samych terrorystów. Jak wskazano wcześniej materiały rozszczepialne potrzebne do budowy ładunków jądrowych u-235 i pluton 239 są możliwe do uzyskania tylko przy użyciu skomplikowanych i drogich technologii przemysłowych. Uran uzyskuje się w drodze skomplikowanego wzbogacania rudy uranu 238. Istnieje co najmniej kilka sposobów wzbogacania, wszystkie jednak są niemożliwe do zastosowania przez grupy terrorystyczne14).Uran 235 wydaje się także szczególnie groźny ze względu na swoje właściwości fizyczne. Jest to izotop stosunkowo słabo promieniotwórczy i co za tym idzie prosty do ukrycia, nawet przy pomocy prymitywnych metod ekranowania. Istnieje zatem duże ryzyko transferu niezbędnych do budowy bomby ilości uranu. Do budowy najprostszych ładunków jądrowych opartych na tzw. „efekcie działa", potrzeba około 52-55kg wzbogaconego do poziomu 93% uranu 235. Do połączenia dwóch części uranu 235 (ang. Active Material) niezbędny jest silny, klasyczny materiał wybuchowy (ang. Propelant), który zapewni wystarczającą prędkość połączenia. W ten prosty sposób osiągana jest masa krytyczna, która umożliwia rozpoczęcie samopodtrzymującej się reakcji łańcuchowej i eksplozję jądrową. Możliwa jest budowa ładunku jądrowego w oparciu o materiał rozszczepialny zawierający mniejszą ilości izotopu-235, ale gwałtownie rośnie ilość niezbędnego do tego celu uranu15). Ważną cechą urządzenia opartego na tzw. „efekcie działa" jest brak potrzeby jego testowania. W momencie wstrzelenia jednej części uranu 235 w drugą i osiągnięcia masy krytycznej reakcja zawsze wystąpi. Oparta o ten schemat bomba zrzucona na Hiroszimę nie była testowana w warunkach poligonowych16).Oczywiście, szczegóły techniczne dotyczące nawet najprostszych głowic jądrowych pozostają tajne, ale znane są przypadki ich przepływu między poszczególnymi mocarstwami jądrowymi. W ostatnich latach wiedza dotycząca szczegółów technicznych budowy broni jądrowej wyciekła poza rządowe laboratoria17).Wyrafinowane konstrukcje o wzmocnionej sile wybuchu i broń termojądrowa są w zgodnej opinii ekspertów niemożliwe do zbudowania przez najlepiej nawet przygotowane grupy terrorystyczne18).Źródłem obu izotopów potrzebnych do produkcji broni jądrowej pozostają zatem ich światowe zapasy, wykorzystywane zarówno w programach wojskowych jak i cywilnej energetyce jądrowej. W chwili obecnej zasoby te oceniane są na około 3700 ton19). Z tego w samej tylko Rosji znajduje się około 1100 ton wysoko wzbogaconego uranu20). Istotne, z punktu widzenia zagrożenia terrorystycznego, zasoby materiałów rozszczepialnych znajdują się w 40 krajach świata21). Technologię wzbogacania uranu na skalę przemysłową posiada także Pakistan. Również w tym przypadku możliwość wycieku materiałów rozszczepialnych wydaje się relatywnie wysoka. Wynika to z braku wiarygodnych danych co do całkowitej ilości wzbogaconego uranu, oraz wcześniejszych przypadków wycieku najistotniejszych technologii wzbogacania uranu do Iranu, Korei Północnej i użycia broni jądrowej w ataku terrorystycznym trudne są do wyobrażenia. Prymitywny ładunek jądrowy, możliwy do zbudowania, ze względu na swą konstrukcję nie powinien osiągnąć mocy większej niż 10-20 kt. Oznacza to w przypadku eksplozji w centrum dużego miasta setki tysięcy zabitych i poszkodowanych na skutek oddziaływania wszystkich czynników niszczących broni jądrowej tj. fali termicznej, ciśnienia, promieniowania przenikliwego i opadu radioaktywnego. Dla ładunku jądrowego o mocy 10 kiloton moc niszcząca fali uderzeniowej, pozwalająca zniszczyć betonowe budynki o wzmocnionej konstrukcji stalowej wynosi około 500 metrów. Słabsze konstrukcje mogą ulec zniszczeniu w promieniu kilometra. Odległość w jakiej osoba nieosłonięta otrzyma dawkę promieniowania 500 remów (50% przypadków śmiertelnych w ciągu 30 dni od eksplozji), wynosi w tym przypadku około 1500 m. Poparzenia drugiego stopnia na skutek działania fali termicznej wystąpią w promieniu 1700 metrów od miejsca wybuchu. Ze względu na miejsce eksplozji (w tym przypadku możliwa jest np. ciężarówka stojąca na ulicy), pewnym jest wystąpienie opadu radioaktywnego, który dramatycznie skomplikowałby akcję ratunkową i ewentualne próby oczyszczenia terenu. W przypadku 10 kilotonowego ładunku wielkość obszaru szczególnie dotkniętego opadem radioaktywnym wynosi około 30 km222). W przypadku ładunków większej mocy wartości wyżej podane byłby w oczywisty sposób większe. Sytuacja taka odnosi się przede wszystkim do skradzionych głowic, których moc jest zazwyczaj (choć nie zawsze) możliwym scenariuszem wydarzeń jest atak zorganizowanej grupy terrorystycznej na cywilne instalacje jądrowe takie jak reaktory, zakłady wzbogacania uranu i produkcji paliwa jądrowego. Celem takiego ataku mogłaby być kradzież dużej ilości materiałów promieniotwórczych, bądź bezpośrednie uwolnienie do atmosfery produktów spalania paliwa jądrowego. Przechowywane zazwyczaj w bezpośrednim sąsiedztwie reaktorów jądrowych odpady radioaktywne charakteryzują się szczególnie wysokim poziomem promieniowania i toksycznością. Pozostaje także do rozważenia możliwość powtórzenia zamachów z 11 września 2001 roku i uderzenie dużego samolotu pasażerskiego w pracujący reaktor jądrowy, dla wywołania katastrofy nuklearnej. Wypalone paliwo jądrowe stanowi potencjalnie największe źródło niebezpieczeństwa. Poziom promieniowania, które jest przez nie wydzielane przekracza setki i tysiące razy wartości jakie można uzyskać z innych dostępnych na rynku cywilnym źródeł radiacji. Użycie nawet pojedynczych elementów wypalonego paliwa jądrowego do budowy brudnej bomby mogłoby teoretycznie skutkować tysiącami przypadków raka wśród populacji dotkniętej takim atakiem. Pewną przeszkodę stanowi tutaj jednak sama wielkość poszczególnych elementów i niemożność ich transportowania bez wielotonowych kontenerów ekranujących, zabezpieczających przed bezpośrednimi skutkami radiacji23).W ostatnich latach wzmożono wysiłki mające na celu zabezpieczenie szczególnie istotnych instalacji nuklearnych przed skutkami ataków terrorystycznych. Wskazuje się między innymi na potrzebę przeniesienia odpadów promieniotwórczych z basenów wodnych do odpornych na wstrząsy i uszkodzenia suchych kontenerów, a także usprawnienie systemu chłodzenia odpadów składowanych w budynkach reaktorów lub ich bezpośrednim sąsiedztwie24).Ostatnim scenariuszem, który budzi obawy opinii publicznej jest możliwość zbudowania tzw. „brudnej bomby". Pod pojęciem tym rozumiemy rozprzestrzenianie materiałów radioaktywnych wykorzystywanych w medycynie i przemyśle do spowodowania skażenia radioaktywnego. Urządzenie takie nie jest klasyczną bronią masowego rażenia. W porównaniu z przedstawionymi powyżej scenariuszami zasięg oddziaływania takiej bomby byłby niewielki. Skala strat spowodowanych przez materiały radioaktywne nie byłaby prawdopodobnie większa niż w przypadku konwencjonalnego ładunku wybuchowego. Na ostateczny wynik zamachu z użyciem materiałów radioaktywnych ma wpływ wiele czynników o charakterze środowiskowym, a także pora dnia i miejsce ewentualnej detonacji. Do najbardziej niebezpiecznych izotopów wykorzystywanych w przemyśle i medycynie należą emitery promieniowania gamma cez 137 czy kobalt 60. Pozyskanie tych materiałów z urządzeń je wykorzystujących może powodować ryzyko zdrowotne w promieniu do kilkudziesięciu metrów25). W przypadku zastosowania materiałów wybuchowych obszar oddziaływania zwiększyłby się do kilkusetmetrowej strefy, co pokrywa się mniej więcej z zasięgiem eksplozji czynnikami mającymi wpływ na ewentualne straty w ludziach są: ilość zaabsorbowanej dawki radiacyjnej – im wyższa tym większy możliwy uszczerbek na zdrowiu; typ promieniowania (alfa, beta, gamma); odległość w jakiej poszczególne osoby znajdowały się od źródła radiacji; sposób absorpcji (zewnętrzna – przez skórę, czy wewnętrzna − przez wdychanie, ewentualnie układ trawienny)26). Do czynników mających wpływ na ostateczną ilość ofiar należy także zaliczyć czynniki atmosferyczne, takie jak: szybkość wiatru, stabilność atmosfery, występowanie bądź nie inwersji termicznej, ewentualne opady, a także parametry samej eksplozji, takie jak: jej prędkość, siła, wysokość nad powierzchnią ziemi. Rodzaj celu, czas wybuchu i inne. Wszystkie wskazane czynniki mają w przypadku rozpatrywania następstw takiego ataku niezwykle istotne znaczenie. Dlatego ostateczna ocena jest w tym przypadku niezwykle trudna27). W przypadku niewielkiej nawet zmiany warunków poziom strat może ulegać dużym wahaniom28). Nie ulega jednak wątpliwości że efekt psychologiczny byłby nieporównywalnie większy od efektu konwencjonalnego ataku. Następstwa ataku przy użyciu brudnej bomby, mimo iż atak taki ze względu na dostępność materiałów radioaktywnych uznać trzeba z bardziej prawdopodobny, są nieporównywalne do strat jakie mógłby wywołać atak stwierdzić należy, że zagrożenia przedstawione powyżej prezentują bardzo różną skalę. Od apokaliptycznych wizji związanych z użyciem działających głowic jądrowych po panikę przy relatywnie niewielkich stratach zamachu z użyciem broni radiologicznej. O ile prawdopodobieństwo wystąpienia dwóch pierwszych sytuacji wydaje się dzisiaj niewielkie i co najistotniejsze malejące, o tyle zamachy radiologiczne wydają się realnym zagrożeniem. Jedno jest jednak pewne. Bez względu na wysokość strat skutek psychologiczny będzie bez porównania większy niż w przypadku zamachu konwencjonalnego. A jest to jeden z najistotniejszych celów organizacji terrorystycznych. dr Łukasz Tolak − prawnik, adiunkt w katedrze stosunków międzynarodowych Collegium Civitas. Zainteresowania badawcze obejmują problematykę proliferacji broni masowego rażenia i technologii jądrowych, terroryzmu, surowców energetycznych i alternatywnych źródeł energii. 1) Steve Tulliu, Thomas Schmalberger, Coming to Terms with Security: A Lexicon for Arms Control, Disarmament and Confidence-Bulding, UNIDIR, United Nations 2003 Jan Długosz, „Roczniki czyli Kroniki sławnego Królestwa Polskiego", (tłum. J. Mrukówna), Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 2004 E. Sprinzak, E. Karmon, Why So Little? The Palestinian Terrorist Organizations and Unconventional Terrorism, International Institute for Counter-Terrorism, Izrael, Herzliya słynnym przykładem użycia broni chemicznej są zamachy w 1994 i 1995 roku w Japonii, gdzie członkowie sekty Najwyższa Prawda (Aum Shinrikyo) użyli toksycznych środków, głównie własnej produkcji sarinu, w metrze w Tokio i Jokohamie. Zatruciu uległo kilka tysięcy osób. Odnotowano około 20 Matthew Bunn, Antony Wier, The Seven Myths of Nuclear Terrorism, Current History, kwiecień 2005 roku5) Wyjątkiem są najprostsze konstrukcje broni jądrowej podobne do bomby zrzuconej na Hiroszimę w sierpniu 1945 Zaznaczyć należy że w niektórych przypadkach organizacje terrorystyczne mogą użyć takiej broni jako narzędzia szantażu, bez woli jej SIPRI Yearbook 2008. Armaments, Disarmament and International Security. Oxford University Press 2008, rozdział 8 – Nuclear Arms Control and David Albright and Paul Brannan, The North Korean Plutonium Stock, February 2007, Institute for Science and International Security (ISIS), 20 luty 2007 Charles D. Ferguson, Wiliam C. Potter, The Four Faces of Nuclear Terrorizm, MontereyInstitute – Center for Nonproliferation Studies, Nuclear Threat Initiative, Monterey, Kalifornia 2004 rok10) Chodzi tutaj głównie o brak systemów odcinających możliwość detonacji ładunku przez osoby do tego nieuprawnione (tzw. PAL's).11) Więcej na ten temat patrz: Matthew Bunn, Antony Wier, Securing the Bomb 2007, Nuclear Threat Initiative, wrzesień 2007 Cirincione, Jon Wolfsthal, Miriam Rajkumar, Deadly Arsenals: Nuclear, Biological and Chemical Threats, Second Edition Revised and Expanded Carnegie Endowment for International Peace Washington DC, 2005 Henry D. Sokolski, Pakistan's Nuclear Future: Worries Beyond War, praca zbiorowa, Strategic Studies Institute, styczeń 2008 Więcej na temat wzbogacania uranu patrz: Allan S. Krass, Peter Boskma, Boelie Elzen and Wim A. Smit, Uranium Enrichment and Nuclear Weapon Proliferation, Taylor & Francis, 1983 Przy wzbogaceniu na poziomie 50% będzie to około 160 kg, a przy 20% masa mateirału powinna wynosić około 800 kg. Patrz: Carson Mark, Theodor Taylor, Eugene Eyster, William Maraman, Jacob Wechsler, Can Terrorist Build Nuclear Weapons?, Nuclear Control Institute Washington Pierwszy test jądrowy dokonany przed atakiem na Japonię dotyczył plutonowej bomby Zastrzeżone materiały znaleziono w ostatnich latach w Szwajcarii. Pochodziły one z Pakistanu. Patrz David Albright, Swiss Smugglers Had Advanced Nuclear Weapons Designs, Institute for Science and International Security, 16 lipca 2008 Jerzy Kubowski, Broń jądrowa, fizyka, budowa, działanie, skutki, historia, Wydawnictwo Naukowo – Techniczne, Warszawa 2008 Matthew Bunn, Antony Wier, Securing the Bomb 2007, Nuclear Threat Initiative, wrzesień 2007 Nuclear Weapon Effects, The Nuclear Threat Initiative, 25 listopada 2005 roku, url: Patrz: Are "Dirty Bombs" a Major Terrorism Risk?, Nuclear Terrorism - How To Prevent It, url: D. Ferguson, Wiliam C. Potter, The Four Faces of Nuclear Terrorizm, Monterey Institute – Center for Nonproliferation Studies, Nuclear Threat Initiative, Monterey, Kalifornia 2004 Patrz: Are "Dirty Bombs" a Major Terrorism Risk?, Nuclear Terrorism --- How To Prevent It, url: Fact Sheet on Dirty Bombs, The Nuclear Regulatory Commission, 20 lutego 2007 roku, url: Theodore E. Liolios, The Effects of Nuclear Terrorism: Fizzles, The European Program on Science and International Security, url: Np. Opady deszczu mogłyby w znaczący sposób ograniczyć skutki ataku. Artykuł został opublikowany w: "Terroryzm" 4/2008, s. 44. Broń masowego rażenia rozumiana jako bro ń nuklearna, chemiczna i biologiczna. Jest to najbardziej tradycyjna definicja broni masowego rażenia. Jest ona obecna m.in. w amerykańskiej strategii zwalczania broni masowego rażenia z 2002 r. (Na-tional Strategy to Combat Weapons of Mass Destruction). Co prawda strategia ta nie Broń masowej zagłady, zwana bronią masowego rażenia, broń ABC, broń o niekonwencjonalnym ładunku rażącym (A - atomowym, B - biologicznym, C - chemicznym), do której zalicza się broń jądrową, biologiczną i chemiczną, o wielkiej sile rażenia, co do której użycia obowiązuje bezwzględny zakaz (jej użycie jest sprzeczne z prawem ludzkości i normami prawa międzynarodowego). . 17 520 526 374 746 241 540 748

broń masowego rażenia skutki